
Jak co środę, mamy dla Was ciekawy materiał opracowany przez redaktora Adama Mauksa. Zobaczcie poniżej 👀👇
Gedania, Fichte i Eiche – sport potrafił łączyć ludzi
– W latach 20 i 30. to koleje były największym pracodawcą, ale pracowali tam nie tylko Polacy, a o tym się trochę zapomina. Poczta była bez wątpienia zdominowana przez polskich pracowników. To była podstawa ekonomicznej egzystencji Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku – mówi znany historyk Gdańska Jan Daniluk. Wśród nich – robotników i pracowników polskich i niemieckich – byli też sportowcy i działacze sportowi. Oni wszyscy się doskonale znali, mieszkali obok siebie, rozmawiali, mieli podobne zainteresowania. To bez wątpienia miało wpływ na dobre relacje Gedanii z takimi klubami jak np. Fichte czy Eiche.
– Dla mnie to zupełnie oczywiste: Gedaniści w zdecydowanej większości byli ludźmi religijnymi, ale jednocześnie byli też w większości robotnikami – dodaje Jan Daniluk. Ci ludzie znali się z pracy i sąsiedztwa, a sport ich silnie łączył.Te związki miały też przełożenie na korzystanie z obiektów sportowych. Choćby takich jak boisko na tyłach Wydziału Farmacji GUM. Zdaniem Jana Daniluka, kluczowe dla losów sportu w Wolnym Mieście Gdańsku, ale i po wojnie. To jest najstarsze zachowane boisko sportowe w Gdańsku. Na nim też grali jako gospodarze gedaniści. Boisko powstało w 1916 roku, choć pierwotnie było obrócone o 90 stopni i leżało równolegle do obecnej ul. Reja. Przełożone zostało w trakcie budowy Szkoły im. Heleny Lange w 1929, czyli dzisiejszego Wydziału Farmacji GUM.


1. Boisko przy Wydziale Farmacji GUM. Fot. Łukasz Affek
2. Juniorzy Gedanii z lat 30. Fot. Kronika Gedanii