15 czerwca 2022
Kategorie: Brak kategorii

Środa to czas, na kolejny, historyczny artykuł, autorstwa redaktora Adama Mauksa 👇

„Andrzej i Tomasz Siwka, czyli bliźniacy z Gedanii

Obaj są symbolami piłkarskiej Gedanii. Od ponad 60 lat są przy klubie grając w nim, pracując i kibicując.

To było lato 1960 roku. Na Gedanię mama przeprowadziła nas z bratem Tomkiem na drugą stronę ulicy, bo urodziliśmy się w domu przy ul. Kościuszki. Stadion widzieliśmy z okien naszego mieszkania. Ja przy Gedanii jestem do dziś – mówi Andrzej Siwka. Tomek, uchodził za lepszego piłkarza, bo był napastnikiem, więc grał też w Wiśle Tczew, MRKS Gdańsk i II-ligowej wtedy Lechii. Ja w Gedanii grałem przez całą swoją przygodę z piłką, choć też chcieli mnie w Bałtyku Gdynia i Gryfie Słupsk. Przy Kościuszki czułem się najlepiej. W Gedanii przeszedłem wszystkie szczeble piłkarskiej edukacji od trampkarza, przez juniora, seniora aż do oldboja. W podstawowym składzie grałem jeszcze w wieku 35 lat, pamiętam że w klubie miałem chyba cztery pożegnania – wspomina, śmiejąc się, Andrzej Siwka.

Jeśli się mieszka vis-a-vis bramki stadionu przy Kościuszki, to gdzie idzie się na pierwszy trening? – pyta retorycznie Tomasz Siwka, starszy o…20 minut brat Andrzeja, napastnik Gedanii i jeden z jej symboli. Tamta rzeczywistość była szara, a jedyną rozrywką była dla nich piłka nożna. Grali od rana do wieczora. Ulica na ulicę, dzielnica na dzielnicę, w klubie byli obaj już w wieku 10 lat, bo od tego wieku można się było zapisać. – Gedania w moich wspomnieniach? – Był jak druga rodzina, myśmy tam wszyscy tworzyli fajną wspólnotę – mówi Tomasz Siwka. Mimo, że było biednie, inne kluby były bogatsze, to w Gedanii było serdecznie. Jako chłopcy trenowaliśmy i graliśmy, ale dopiero jako starsi już ludzie doceniamy takie rzeczy.

Tomasz Siwka w latach 1978-1980 grał w barwach II-ligowej Lechii Gdańsk. Ciężko było przebić się do pierwszego składu grającej o ekstraklasę Lechii, ale Tomasz Siwka miał atut, był bardzo szybki. Potem był MRKS Gdańsk, a w sezonie po potrafił zdobyć dwadzieścia kilka bramek. Grał długo, bo w wieku 40 lat zdobył w barwach gdańskiego Orbisu, tytuł mistrza Polski hotelarzy. Tomasz Siwka, choć jego klub nie gra już na boisku z czasów jego dzieciństwa, to jednak docenia to, co teraz ma Gedania 1922.

– Praca, która została włożona w ten teren i reaktywację sekcji piłkarskiej, to wielka sprawa – mówią zgodnie bracia. I słowo “praca” jak mantrę powtarzają, kiedy pytam ich, co by powiedzieli chłopcom, którzy dziś trenują przy Hallera 201.”

📸 Na zdjęciu Tomasz (po lewej) i Andrzej Siwka na boisku Gedanii 1922