Środowe popołudnie to czas na kolejny, dwudziesty czwarty artykuł, autorstwa redaktora Adama Mauksa 👇
„Łukasz Kowalski: Trenowałem i marzyłem, by być lepszym
Na Zaspie Łukasz Kowalski mieszkał przez 25 lat, więc do Gedanii miał najbliżej. Ten klub ukształtował go sportowo i dziś jest jednym z najwybitniejszych jego wychowanków.
– Jak pamiętam to zawsze grałem z kolegami w piłkę na podwórku, z czasem postanowiłem z częścią kumpli zapisać się na treningi. Z domu do klubu miałem spacerem siedem minut. Na pierwszy trening w Gedanii trafiłem na cztery dni przed dziesiątymi urodzinami – wspomina. Na pierwszym treningu prawie się połamałem, ale mnie to nie zraziło. Wtedy jedynym momentem zawahania było to, że trener kazał mi zrobić kartę zdrowia sportowca. Nie wiedziałem jak to zrobić, odwlekałem to i zanim wróciłem do klubu trochę czasu minęło. Trener przyszedł do domu i mnie zmotywował, by ją zrobić. Trenowałem i marzyłem, by być lepszy. Nie popełniałem błędów, które robili inni młodzi ludzie wokół mnie, często dużo lepsi piłkarsko ode mnie.
W Gedanii dopiero w wieku 17, może 18 lat poczuł się pewnie, był doceniony i wiedział, że coś z tego będzie. Wcześniej niewiele na to wskazywało. – Dużo dało mi to, że poszedłem na siłownię, a trener Jacek Starczewski nauczył mnie biegać. Wcześniej to była moja słaba strona – dodaje.
W wieku 20 lat Łukaszem Kowalskim oraz Rafałem Murawskim zainteresowała się Lechia, ale nie miała pieniędzy, by ich wykupić z Gedanii. Arka zorganizowała sparing z Gedanią na dawnym stadionie przy Ejsmonda. – Jedni mówią, że Arka obserwowała Rafała a wzięła mnie, a inni, że było odwrotnie, ale trafiliśmy do Arki razem. – Na ten mecz przygotowałem się tak, że „piana leciała mi z ust, a dym z uszu” – śmieje się dziś Łukasz Kowalski. Cieszyłem się, że zawodnikom z wyższej ligi potrafiłem zabrać piłkę lub ich powalić na murawę. Czułem, że muszę wykorzystać tę szansę. Miesiąc później, czyli 1 stycznia 2000 byliśmy już zawodnikami Arki. To w tym klubie popularny „Kowal” wypłynął na szerokie piłkarskie wody.
Jakiś czas temu postawił na trenerkę. Dziś Łukasz Kowalski grywa w oldbojach, regularnie robi to w Nadmorskiej Lidze Szóstek i prowadzi szkółkę „Piłka w przedszkolu”. Jest posiadaczem trenerskiej licencji UEFA Pro. Jest wychowankiem Gedanii, potem grał w MRKS Gdańsk, Arce Gdynia, Kaszubii Kościerzyna, Hetmanie Zamość, Bałtyku Gdynia, Termalice Nieciecza, Bytovii i KS Chwaszczyno. Jako trener pracował w Chwaszczynie, KP Starogard, Gryfie Wejherowo, Olimpii Elbląg i GKS Przodkowo.”
📸 Zdjęcie 1 – Z piłkarską wizytą w Holandii, lata 90. Łukasz Kowalski po lewej – Archiwum Gedanii 1922.
📸 Zdjęcie 2 – Z Agnieszką Chylińską w Gdyni jest z Archiwum Łukasza Kowalskiego.